top of page

Ania&Tomek - ślub i wesele w Szczerym Polu

Jakże miło mi Was powitać po tak długiej przerwie od blogowania! A na otwarcie odświeżonej strony, mam dla Was wyjątkowy ślub i wesele w Szczerym Polu. Czyli Ania i Tomek na przekór konwenansom weselnym!


Ten szczególny ślub mogliście już widzieć na instagramie w postach, rolkach i relacjach wyróżnionych. To potwierdza fakt że nigdy mi się te zdjęcia nie znudzą! Dlatego mam dziś dla Was pełną historię dzięki której będziecie mogli trochę bardziej wczuć się w klimat, ale również zainspirować ogromną dawką ślubnego piękna! Bo przecież sezon już za chwilę!



Zacznijmy zatem od samego początku. Jest piątkowe, ciepłe popołudnie, wszyscy powoli zjeżdżają się w piękne miejsce jakim bez dwóch zdań jest @w Szczerym Polu. Zjawiają się również główni zainteresowani tego wydarzenia, czyli Ania i Tomek, zanim jeszcze ruszą w ferwor przygotowań, bierzemy kocyk i idziemy między okoliczne drzewa. Oni wyciągają szampana przeznaczonego właśnie na ten moment oraz... listy. Napisali je już jakiś czas temu, a teraz, tuż przed ślubem, czytają je sobie nawzajem. Wzruszenia, śmieszki i toasty - tak właśnie można zbudować emocje, te jak najbardziej pozytywne, w tak wyjątkowym dniu.


A teraz czas ruszyć w przygotowania, towarzyszy im świetna ekipa - również ta tworząca wydarzenie. Mamy tu kwiaty od @burza dekor świetnego dj-a @Michała Marata, słodki stół od @patera i deska oraz dekoracje na ceremonii od @Scenerii w tle - otacza ich dużo pięknych rzeczy, co tu dużo mówić! I wtedy wpadamy na przygotowania Ani a tam... sami będziecie mogli się przekonać jaka zaszła metamorfoza na jej głowie!


I kiedy wszyscy już są tacy piękni i gotowi do akcji ruszamy ze ślubem! Tomek nie wiedział o zamiarach Ani co do zmian (odważnych jak na dzień ślubu - ale jakże ekscytujących!), dowiedział się o tym co zaszło... kiedy Tata odprowadzał ją do ołtarza. Reakcję będziecie mogli zobaczyć!


Ania i Tomek to idealny przykład pary która dzięki swojemu luźnemu podejściu zaczarowała ten dzień i sprawiła że był w stu procentach ich! Ta ilość śmiechu, wzruszeń i emocji udzielała się każdemu, łącznie ze mną oraz @Madzią która mi w tym dniu towarzyszyła. Brak pośpiechu, skupienie na swoich potrzebach, zabawa bez granic i pierwszy taniec który zostawił wszystkich w zachwycie (takim że nawet goście zapomnieli wyjąć telefony). Cały ten dzień zbudowany był z małych elementów które stworzyły niezapomnianą całość! I to wszystko przy raptem 50 gościach!


Małe wesela rządzą! Nie trzeba się ich bać, możemy postawić na swoje najbliższe grono bliskich osób.


Ale co tu więcej pisać, niech zdjęcia Was tam na chwilkę przeniosą.









bottom of page