top of page

Sesja lifestyle w domu – czy warto?

Cześć! Dziś przychodzę do Was z bardzo ważnym dla mnie wpisem. Bo po co właściwie Wam sesja lifestyle w domu? Można przecież umówić się do studia lub w plener! Po tytule moglibyście powiedzieć że będzie to tylko i wyłącznie żywa reklama moich sesji i pewnie poniekąd właśnie tak będzie, ale sam wpis jest dla mnie bardzo osobisty… dlaczego? Sprawdźcie sami co dziś dla Was przygotowałam!


Robię zdjęcia i wiem po co!

O tym jak rozwijałam się na przestrzeni lat możecie przeczytać we wpisie który wstawiłam na ROK Jak w Bajce. Ale dopiero ostatnio uświadomiłam sobie dlaczego moja fotografia poszła w zupełnie inną stronę niż to przewidywałam. A wiecie jak do tego doszłam? Przez newsletter Jacka Siwko z niezłych aparatów w którym mówił o tym jak zainspirowały go stare zdjęcia jego rodziny.

Bo widzicie, to że zamiast zdjęć modowych, wybrałam fotografię rodzinną i ślubną, jest bardzo mocno uwarunkowane tym, że mój tata od zawsze robił nam zdjęcia. Oraz tym jak bardzo lubiłam i nadal lubię je przeglądać. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie jak ogromną wartość ma ten rodzaj pamiątki! To niesamowite jak na kawałku papieru można zatrzymać chwilę. A później oglądać ją przez lata, wracać do tych momentów, przypominać sobie szczegóły danych dni…  Dlatego teraz poza ogromną miłością, znam również sens tego co robię!

Ale żeby być jeszcze bardziej konkretną muszę Wam powiedzieć że w moim albumie rodzinnym to nie zdjęcia pozowane na ściance u fotografa są moimi ulubionymi. Powiem więcej, tymi zdjęciami które miałam robione z okazji chrztu czy komunii, niekoniecznie chciałabym się chwalić… Natomiast zdjęcia zrobione w domu lub na wakacjach, czy nawet w dniu komunii, ale które zrobił mój Tata w parku – TO są najlepsze zdjęcia! Dlaczego? Bo są autentyczne! Mają w sobie ogrom emocji, przypominają o rzeczach które nas otaczały na co dzień i pozwalają spojrzeć na różne miejsca przez pryzmat czasu.

Dlaczego sesja lifestyle w domu?

Bardzo chciałam się z Wami podzielić małym fragmentem mojego rodzinnego albumu, aby jeszcze lepiej Wam uświadomić o czym mówię. Wszystko sprowadza się do modnego ostatnio hasła „sesja lifestyle”, a więc dlaczego mamy tu też zdjęcia „plenerowe”? Ponieważ lifestyle to nie tylko dom, ale również inne miejsca które są bliskie naszemu sercu. Bardziej w tym wszystkim chodzi o sposób dokumentowania Was na takiej sesji, czyli naturalnie, obserwując trochę z boku.

Teraz pewnie słysząc że takie zdjęcia równie dobrze możemy zrobić na dworze, wielu z Was mogło sobie pomyśleć: „uff, dobra, nie skończyliśmy remontu mieszkania, to po prostu wybierzemy się w plener”. Jasne! Jeżeli bardzo chcecie to nie widzę w tym żadnego problemu, ale wiecie co? Jest jeden czynnik na sesjach plenerowych na który nie mamy wpływu zupełnie jak na nasz „wieczny remont” w mieszkaniu. Jest to POGODA.

Co widzę na swoich zdjęciach?

Dlatego zawsze wracam do tych sesji typowo „domowych”. I dziś też chcę Wam powiedzieć dlaczego WARTO tą sesję wykonać mimo wszystko w Waszym mieszkaniu. Niezależnie od tego w jakim jest stanie! Posłużę się tu własnym przykładem. Bo wiecie, ja patrząc na swoje stare zdjęcia zupełnie nie widzę niemodnych już mebli. Niewyremontowanego mieszkania, czy stylizacji moich i rodziców które również pozostawiają wiele do życzenia.

Widzę meble które towarzyszyły mi w dzieciństwie. Leżące na nich zabawki i przytulanki które uwielbiałam. Mieszkanie z którego już się wyprowadziliśmy, a darzę ogromnym sentymentem. Widzę czapki i sweterki które robiły dla nas babcie… Po latach patrzę na to głownie przez pryzmat wspomnień. Co jest znacznie silniejsze niż wstyd przed tym że coś jest „niemodne” i nie do końca tak jak moi rodzice by tego chcieli.

Drugą sprawą jest fakt że nie robimy zdjęć do magazynu z wnętrzami! Prosty przykład, idźcie po swój album. Sprawdźcie sami że na większości zdjęć nigdy w pierwszej kolejności nie zwracaliście uwagi na to gdzie zostało zrobione. Ale na to KTO na nim jest, w jakim wieku, z uśmiechem czy bez. I dopiero gdzie i w jakich okolicznościach. Dlatego bądźcie bardziej wyrozumiali dla siebie! Remont i stare meble dziś są ale jutro może już ich nie być, a fakt tego jaką zostawicie pamiątkę swoim dzieciom jest tu kluczowy!

sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź
sesja lifestyle, sesja domowa, jak w bajce, sesja lifestyle czy warto, sesja lifestyle łódź

Kto przeżył ten wie…

I tu chciałabym Wam przedstawić kilka „moich” rodzinek. W nich miałam okazję dokumentować jedne z ważniejszych wydarzeń z życia – właśnie w domu! Specjalnie do tego wpisu poprosiłam ich o kilka słów, o tym dlaczego zdecydowali się właśnie na ten rodzaj sesji. W odpowiedzi dostałam ogrom pięknych słów i niektórymi z nich chcę się z Wami teraz podzielić!

Ania

Dlaczego zdecydowaliśmy się na sesję lifestyle? Dlatego, że to przecież nasze zdjęcia. Nasze emocje, nasze wspomnienia, nasz dom, nasze naturalne środowisko. To we własnym domu czujemy się najlepiej i najswobodniej. Pozowanie, ustawianie, poprawianie – to nie w naszym stylu. Tajemnicą Asi jest to, że wchodzi do Waszego domu i… znika. Kompletnie nie czujecie się obserwowani, fotografowani, nie ma żadnego dyskomfortu, wstydu, czy presji idealnego kadru. Wy zachowujecie się normalnie, a Asia właśnie tę normalność zapisuje na magicznych kadrach.

Agata

Na sesję lifestyle zdecydowaliśmy się z wygody. Chcieliśmy uwiecznić wyjątkowe chwile jakimi są pierwsze dni po narodzinach A z drugiej strony zapewnić naszej córce jak największy komfort, bez narażania jej na stres związany z podróżą i pobytem w nowym miejscu jakim jest studio fotograficzne. Atmosfera w czasie sesji z Asią była zdecydowanie luźniejsza niż gdybyśmy spotkali się poza domem. Ponadto w każdej chwili mogliśmy córeczkę uspokoić/przewinąć/nakarmić, tak jak robiliśmy to do tej pory, mając wszystko pod ręką. Ta forma sesji przekonała mojego męża do tego by uwiecznić pierwsze chwile z córką – jak usłyszał, że chce zrobić małej sesje to od razu skojarzył to ze studiem i był nastawiony na nie, m. in. właśnie z powodu narazania na stres malutkiej. Także chwała za to, że Asia robi zdjęcia w domu bo dzięki temu mamy przepiękna pamiątkę! Zdjęcia wyszły cudownie i naturalnie, pierwsze chwile rodziców z dzieckiem zdecydowanie warte są uwiecznienia okiem profesjonalisty.

Martyna

Wspólnie z mężem zdecydowaliśmy się na sesję lifestyle u Asi, przede wszystkim dlatego, że chcieliśmy mieć cudowna pamiątkę pierwszych, wspólnie spędzonych chwil z Klarą. Dla nas było to też niezwykle dogodne rozwiązanie, bo cała sesja odbyła się w naszym domu, więc mogliśmy bez problemu w każdym momencie zwolnić na chwilę, żeby ją przebrać i nakarmić. Wszystko w spokojnej atmosferze i znajomym dla Klary otoczeniu. Pragnęliśmy uwiecznić ten czas jak najbardziej naturalnie, dlatego rodzinna sesja w naszym domu wydała nam się fantastycznym pomysłem. I nie pomyliliśmy się! Wszystkim zdecydowanie polecamy taka pamiątkę- zdjęcia wyszły cudownie- naturalnie, rodzinnie, pokazane zostało wszystko to, co w tym okresie wspólnie przeżywaliśmy

Paula

Ciąża i narodziny naszego syna były dla nas czymś wyjątkowym. Chcieliśmy utrwalić te chwilę na zawsze. Zależało nam jednak aby sesja, choć wiadomo że pozowana, była jak najbardziej naturalna. Wybraliśmy sesję w domu bo za kilkanaście lat, kiedy nasz syn „wyleci z gniazda”, będziemy chcieli wspominać ten czas, tak jak naprawdę wyglądał. Bez zbędnych upiekszen, scenerii i rekwizytów. W naszym domowym zaciszu, na naszej kanapie. Zdjęcia są przepiękne i oddają te uczucia które chcielismy mieć na zawsze w pamięci.

Aneta

Dlaczego taka sesja? Bo lifestyle to my, tacy jacy jesteśmy, no może tylko trochę ładniej ubrani i uczesani niż na co dzień. To my w naszym DOMU, którego kawałek chcemy też uwiecznić i zostawić sobie na pamiątkę. To my w miejscu, w którym się najlepiej czujemy – to nasza choinka, nasz stół, nasza kanapa, okno… To uśmiech, domowe ciasto i atmosfera, którą tworzymy jako rodzina 🙂 To taka pamiątka z kawałka naszej obecnej codzienności 🙂

DLATEGO

Przez tą ulotność chwil i przez ten pęd w którym często żyjemy. Dla pięknych wspomnień zamkniętych w prostym zdjęciu… dlatego namawiam Was na sesje lifestyle, a w szczególności na sesje domowe! Ze swojej strony mogę Wam dać gwarancję że za parę lat to będą zdjęcia do których nie tylko Wy wrócicie z ogromną przyjemnością. Ale również Wasze dzieci, które na nich będą widzieć Wasze ogromne szczęście. W trakcie kiedy byliście jeszcze narzeczeństwem, oczekiwaliście przyjścia na świat Waszego dziecka, cieszyliście się z pierwszych wspólnych chwil w domu wraz z nowonarodzonym maluchem lub wygłupialiście się wspólnie już z nieco starszymi dziećmi! Ale przede Wszystkim byliście RAZEM!

DLATEGO to robię!

bottom of page