Hej! Jeżeli dziś pokazuję Wam coś innego niż plenery i sesje ślubne to znak… że idzie jesień! Ale sami się dziś przekonacie że to nie powód do smutku a wręcz przeciwnie! Można zaszyć się w domu, pod kocykiem z rodzinką i… zrobić sesje lifestyle!
Co się kryje pod tym tajemniczym „lifestyle” opowiadałam Wam w tym wpisie *KLIK*, także jeżeli jeszcze nie jesteście w temacie to gorąco zachęcam aby się z nim zapoznać!
A dziś rodzinka której pogoda pokrzyżowała plany, ponieważ docelowo mieliśmy wybrać się w plener, ale wiecie co? Ostatecznie chyba ani ja, ani oni nie żałujemy że pogoda sprawiła nam psikusa i rozpogodziło się dokładnie wtedy kiedy byliśmy już w trakcie zdjęć w domu! Sami będziecie się mogli przekonać jak wielką moc ma sesja zrobiona w domu! W rodzinnym albumie będzie to napewno powód do wieluuu wspólnych rozmów i wspomnień, bo tak właśnie wyglądał ICH dom kiedy mały Wiktor właśnie skończył rok, a Lenka miała trzy latka! Mam nadzieję że będą miło wspominać to późne popołudnie które wspólnie spędziliśmy przy ostatnich ciepłych promieniach odchodzącego lata, które wpadały do ich przepięknego mieszkania!
Ale czy potrzebujecie remontu żeby zrobić sobie taką domową sesję? Oczywiście że nie! I tu znowu odniosę się do WPISU o którym wspominałam wyżej. Bo możecie mieszkać w kawalerce, lub być w trakcie przeprowadzki a wciąż stworzyć niesamowity klimat w tych czterech kątach! Jak? SOBĄ! Swoją miłością, uśmiechami i przytulaniem!
Chcielibyście taką sesję dla siebie lub swojej rodzinki?
Tu znajdziecie szczegóły!