Cześć! Nie chcę zapeszać, ale mam nadzieję że wracam do Was z regularnym postowaniem i w dodatku w planach są również wpisy na temat ślubnych przygotowań! Także trzymajcie kciuki! Ale dziś zabieram Was w przepiękne miejsce, przed Wami sesja narzeczeńska w drzewach!
Paulina i Marcin to para która w zeszłym roku wygrała u mnie sesję narzeczeńską w konkursie. Później zaproponowali mi szalony plan przyjechania do Nałęczowa, gdzie spędzali krótki urlop. Jak myślicie co ja na to? Oczywiście, że do nich pognałam! Bo każdy szalony pomysł szanuję i chętnie realizuję!
Poza tym to kolejna sesja narzeczeńska z psem którą miałam okazję zrealizować! Także absolutnie wszystko się zgadzało. Paulina i Marcin to ten typ pary w którym szybko się zakochałam, to jak na siebie patrzą przyprawia o ciarki! Dlatego możecie się domyślać jak bardzo się cieszę na myśl, że już niebawem otworzą mi sezon ślubny! Coś czuje, że będzie jeszcze piękniej, o ile tak się w ogóle da!
Samo miejsce również niesamowicie wyjątkowe. W drzewach, to niewielki kompleks „pensjonatów” znajdujących się w koronach drzew, w sercu nałęczowskich wąwozów! Myślę że każda pora roku będzie tam niesamowitym przeżyciem! My trafiliśmy na kwiecień kiedy wszystko dopiero budziło się do życia.
Ale co ja Wam tu będę pisać! Sami musicie się przekonać, dlatego zapraszam na ich historię! Oto sesja narzeczeńska w drzewach!