Cześć! Dziś mam dla Was coś specjalnego! Sesja narzeczeńska z psem! Czyli Ania, Piotrek którzy swoich zdjęć nie wyobrażali sobie bez swojego członka rodziny – Astona! Zapraszam Was na tą przeuroczą opowieść w promieniach zachodzącego słońca!
Sesja narzeczeńska z psem – bo czemu nie?
Jak tylko przeczytałam wiadomość Ani o tym pomyśle z sesją narzeczeńską z ich psem Astonem… to podskoczyłam z radości! Ja, człowiek totalnie kochający zwierzęta, zawsze jestem na TAK z takimi akcjami! Dlatego bardzo mocno Was do nich zachęcam! Tym bardziej że zwykle w samym dniu ślubu Wasze zwierzaki nie mogą Wam towarzyszyć. O tym wspominałam Wam już w poście Pauliny i Marcina którzy na mini urlop oraz zdjęcia zabrali Norana. Oraz Beaty i Kuby, którzy mieli sesje z kotami!
To jest absolutnie świetna pamiątka z okresu narzeczeństwa, ale również piękna opcja żeby uwiecznić naszych mniejszych przyjaciół! Dodatkowo nic tak nie rozładowuje napięcia jak biegający pomiędzy Wami pies, lub ocierający się o nogę kot! Dzięki temu Wam również łatwiej się zrelaksować!
Anię i Piotrka znacie również z ich reportażu ślubnego który odbył się niedługo po ich sesji. I mimo tego że pogody nie mieli idealnej, to ich dzień był totalnie piękny, wyjątkowy i pełny tego pozytywnego szaleństwa z którym spotkałam się na ich sesji narzeczeńskiej!
























